Co z fakturą z Facebooka?

facebookProwadzenie własnej działalności bez obecności w sieci obecnie wydaje się być w zasadzie niemożliwe. Aby robić to profesjonalnie i skutecznie powinniśmy nie tylko posiadać konta na profilach społecznościowych, ale też promować się na nich. Wiąże się to z konkretnymi wydatkami, a te z fakturami, które ostatnio zostały wzięte pod lupę przez fiskus. Co się zmieniło?

Mówiąc ogólnie – wszystko. Najnowsze informacje dnoszą, że Urząd Skarbowy stwierdził, że faktury dostępne w panelu użytkownika na Facebooku nie są podatkowym kosztem, a to dlatego, że nie ma na nich daty wystawienia. I tak też faktycznie jest, najczęściej FB z automatu pobiera nam z konta należną kwotę po wykonaniu usługi.

Eksperci i doradcy podatkowi mówią jednogłośnie, że to bardzo rygorystyczne stanowisko. Fiskus zasłania się ustawą o VAT i tym, że jeżeli brakuje jakiegoś obowiązkowego elementu faktury (a takim niewątpliwie jest data jej wystawienia), nie można wydatku wpisać do księgi przychodów i rozchodów.

Dodatkowe elementy

Zakup reklamy na Facebooku różni się znacznie od takiego zakupu np. w tradycyjnym medium. A jest to spowodowane kilkoma sprawami. Przede wszystkim tym, że siedziba FB znajduje się w innym kraju, faktura jest inna niż polska – przedsiębiorca nie ma możliwości w nią ingerować i co za tym idzie, nie może w niej nic zmienić .

Zabrnonione bez podstawy?

Jak możemy wyczytac w wypowiedziach ekspertów fiskus nie może odrzucić faktury z powodu brau takiej daty, ponieważ najważniejszym na niej elementem jest fakt, że reklama na fb jest wydatek związany z przychodem, który dzięki niej na pewno wpłynie na obroty przedsiębiorcy.

Teraz pozostaje nam czekać na kolejną wypowiedź Urzędu.

Źródło: facebook, media