A jeśli reklama to tylko w internecie

ecommerceWspółcześnie dotarcie do klienta jest bardzo ograniczone, nie jest to spowodowane brakiem możliwości, wręcz przeciwnie – wielość kanałów i nadmiar reklam sprawia, że mamy ograniczony kontakt. Nadzieja jest w sieci – rezygnujemy z ulotek i spotów reklamowych, dzisiaj stawiamy na przekaz cyfrowy.

Niezmienną królową reklam w Polsce jest telewizja, cały czas (i przez najbliższe lata) dzierży berło niemal z 50-cio procentową przewagą. Na drugim miejscu znalazł się internet, który uzyskał 30 proc. przewagi nad innymi, radio i out of home również nie mają wielkich powodów do obaw, odnotują kilkuprocentowy wzrost wydatków  – znaczny spadek zanotowała prasa drukowana: magazyny, dzienniki.

Digital Director z domu mediowego Carat Polska, Łukasz Wyglądała twierdzi, że obecny rok będzie przełomowy dla reklamy cyfrowej – wzrośnie o 15 proc., a w 2017 roku o niemalże 14 proc. Tym samym reklama w sieci wyniesie 27 proc. całego rynku, w przyszłym już blisko 30 proc. W tym roku na świecie na reklamę firmy wydadzą przeszło 530 mld dol. czyli o 4,5 proc. więcej niż rok wcześniej.

Co stoi za taką wielką zmianą na korzyść świata online? Przede wrzystkim ciągły rozwój branży mobilnej, ale także ekspansja mediów społecznościowych i dążenia do ekonomizacji treści – częściej oglądamy filmiki, niż wczytujemy się w długie artykuły, wolimy skrolować ekran, niż przekładać kartki.

W sieci jesteśmy w stanie bardziej skonkretyzować swój przekaz, różne możliwości targetowania sprawiają, że możemy trafić do konkrentych osób, w konkretnych miastach. Nasi klienci są w sieci, bez względu na to ile mają lat – coraz pewniej w internecie czują się osoby z grupy 40-65+, żeby liczyć się w branży musimy działać multiscreenowo – nadając w wielu kanałach zyskujemy.

Źródło: Newseria, media