Autostrada bez bramek?

Autostrada w swojej definicji słownikowej oznacza drogę przeznaczoną do szybkiego, płynnego ruchu pojazdów. Jednak, każdy kierowca przyzna, że jest to dość duże uogólnienie, a stanie na autostradzie jest zjawiskiem często spotykanym. Jest na to jednak sposób – wprowadzenie elektronicznego systemu poboru opłat.

Kierowcy, którzy chcą szybko przetransportować się z jednego miejsca do drugiego bardzo często wybierają autostrady, jako drogi szybkiego ruchu. Niestety coraz częściej w czas jaki musimy przeznaczyć na podróż musimy wliczyć również moment stania przy bramce poboru opłat. Bez wątpienia jest to bardzo męcząca procedura, która frustruje zarówno w zwykłe, jak i świąteczne dni.

Sposób na bramki

W rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marek Cywiński, dyrektor generalny Kapsch Telematic Services przyznał, że istnieje sposób na zniesienie uciążliwych bramek na autostradach. Wbrew pozorom nie jest to nic nadzwyczajnego, a rozwiązanie jest w zasadzie na wyciągnięcie ręki (w dobie informatyzacji i mobilności).

Chodzi o nic innego jak o wprowadzenie elektronicznego poboru opłat na autostradach dla samochodów osobowych. Jak sam przyznaje, dokładnie na takiej samej zasadzie działa system viaTOLL dla samochodów ciężarowych, dlatego wprowadzenie podobnego dla osobówek nie będzie stanowiło problemu natury technicznej, czy logistycznej. Co więcej Cywiński przyznaje, że – system dla kierowców aut osobowych byłby prostszy w obsłudze, a elektroniczne urządzenia można by doładowywać na wiele sposobów.

Oszczędność dla Skarbu Państwa

Takie rozwiązanie wprowadziłoby wiele udogodnień dla kierowców, ale też pozytywnie wpłynęłoby na budżet państwa. Jak szacuje dyrektor generalny Kapsch, dzięki wprowadzeniu takiego systemu oszczędności mogą wynieść nawet 15 mld zł.

Marek Cywiński podkreślił również, że w przypadku, gdy Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju zainteresowałoby się takim rozwiązaniem, prace nad zmianą poboru opłat ruszyłyby od razu, a nowy system mógłby zacząć funkcjonować przez 2018 rokiem.

Źródło: Newseria