Internet ma moc – Cacao Deco Morreno

Deco MorrenoCiągle wielu z nas ma wątpliwości i czuje przesadę w momencie gdy słyszy internet to władza, albo sieć może zmienić funkcjonowanie twojej firmy. Ostatnie dni dały zdecydowany dowód na to, że słowa te mogą być jednak prawdziwe. Przykład? Nagła popularność Cacao DecoMorreno i tym samym sposób na reklamę bez nakładu pieniędzy.

Kto nie ufa sile internetu powinien rozstać się ze swoim sceptycyzmem i przyznać, że ma on moc i może w szybki sposób zmienić oblicze i funkcjonowanie marki. Oczywiście zarówno w negatywny, jak i pozytywny sposób – dzisiaj będzie o tym pierwszym.

Jeśli jeszcze ktoś nie słyszał o fenomenie reklamy popularnego kakao to którko je przypomnę. Pewna internautka na jednym z facebookowych forów wklejając zdjęcie DecoMorreno zapytała, czy członkowie grupy znają więcej książek tego autora. Koniec cytatu – ten jeden wpis całkowicie zdobył na kilka dni internet i tym samym dał drugie życie, wydawać by się mogło zwykłemu produktowi spożywczemu. Ktoś zrobić screena, który szybko stał się wiralem, kolejna osoba utwrzyła profil kakao na portalu lubimyczytac.pl – niemal od razu ponad 5 tys. osób oznaczyło jako przeczytane, ludzie pisali recenzje i dodawali liczby gwiazdek – żart nakręcał się sam. Dołączały się kolejne firmy, które chcąc wykorzystać real time marketing chciały zbudować swoją markę na tym wydarzeniu – TymbarkPiotr i Paweł i sam zainteresowany – DecoMorreno, który szał na kakao postanowił wykorzystać do promocji (zorganizował konkurs na FB).

Nie da się ukryć, że każda marka marzy o podobnym wydarzeniu – bez inwestowania nasz produkt jest na ustach wszystkich w sieci. Śmiem twierdzić, że po tej akcji zostanie odnotowany duży wzrost zakupów produkty (np. tylko po to żeby móc wrzucić zdjęcie z książką) nie mówiąc już o skoku słupków zaangażowania w mediach społecznościowych – wcześniej od 20 do 40 lajków, po akcji lajki wzrosły nawet do 3 tys. pod postem.

Jaki morał niesie ze sobą ta historia? Należy wykorzystywać takie akcja do własnej promocji! Nie wolno czekać na to, aż ktoś znajdzie nasz produkt, sami musimy wykorzystać szał internetowy w nawiązaniu do marki jaką sami jesteśmy. W ten sposób pokażemy naszym klientom, że jesteśmy ludzcy, podobnie jak oni sprawdzamy sieć i lubimy wchodzić w takie gry słowne oraz kreowanie rzeczywistości. To z pewnością ociepli nasz wizerunek, polepszy dialog z kilentem i tym samym przełoży się na sprzedaż.

Źródło: media