Zakaz handlu w niedziele - kto zyska?
Już w marcu wejdzie w życie zakaz handlu w niektóre niedziele w roku. Sklepy stacjonarne będą mogły być otwarte tylko w dwie niedziel w miesiącu, o ile nie będą to święta ustawowo wolne od pracy. Wg przewodniczącego Rady Izby Gospodarki Elektronicznej klienci skierują swoje kroki do sieci i tym samym wpłyną na rozwój tego kanału dystrybucji.
Wprowadzenie zakazu handlu w niektóre niedziele to otwarta droga dla e-handlowców, którzy powinni wykorzystać ten moment na rozwój swojej działalności. Pierwsza niedziela, w którą większość stacjonarnych sklepów będzie zamknięta to 11 marca, wg przyjętego projektu ustawy w 2019 roku zakaz zostanie rozszerzony o pierwszą niedziele mięsiąca, po to aby w 2020 roku zakaz obejmował wszystkie niedziele.
Takie działanie niejako naturalnie nakłada na osoby, które posiadają zarówno sklepy stacjonarne, jak i inetrnetowe, obowiązek rozwoju tych drugich. Będą musieli przesunąć część wydatków do obszaru online, po to aby zbilansować brakujące niedziele.
Według raportu Gemiusa z września 2017 roku w e-sklepach w 2017 roku zrobiło zakupy 54 proc. Polaków korzystających w ogóle z internetu (26,5 mln) wobec 50 proc. przed rokiem. Najwięcej z nich, bo 82 proc. za najważniejszą zaletę tej formy zakupów uznało całodobową dostępność kanału internetowego. Według szacunków polski rynek e-commerce jest wart około 40 mld zł, a trzy lata później może być większy o połowę.
Warto zaznaczyć, że nie tylko wlaściciele e-sklepów skorzystają na zmianie. Oprócz nich zarobią osoby, które publikują w sieci reklamy, rozliczają się za konwersję oraz firmy kurierskie, firmy pakujące oraz przygotowujące towary.
Źródło: newseria
- Zaloguj się lub utwórz konto by komentować